Rewolucja na MOP-ach w Polsce. "Drogowcy zaskoczą zimę"
Zbliża się okres zimowy, kiedy warunki na drogach są najtrudniejsze. Intensywne opady śniegu są szczególnie uciążliwe dla prowadzących samochody ciężarowe, którzy zobowiązani są do usuwania nagromadzonego śniegu i lodu z naczep. Bywa on bardzo niebezpieczny dla innych użytkowników dróg, ponieważ podczas jazdy może się zsunąć z tira na jadący z tyłu samochód.
MOP-y z nową infrastrukturą na zimę
– Usuwanie śniegu z naczep jest zadaniem niełatwym, zwłaszcza dla starszych kierowców i może skończyć się urazem. Dlatego wychodzimy z inicjatywą budowy specjalnych ramp ułatwiających odśnieżanie naczep – poinformował minister infrastruktury Dariusz Klimczak.
Podkreślił, że rampy są budowane w miejscach obsługi podróżnych (MOP) na sieci dróg szybkiego ruchu. – Na dziś mamy 13 takich ramp, z których 8 powstało w ciągu ostatnich 10 miesięcy. Planujemy budowę kolejnych 50, przede wszystkim w południowej i wschodniej części kraju – zapowiedział.
"Kwestia budowy ramp na nowo powstających MOP-ach jest już uregulowana systemowo. Od 2021 roku w każdym postępowaniu przetargowym na dzierżawę MOP-u o funkcji komercyjnej były zapisy o możliwym stworzeniu infrastruktury do odśnieżania pojazdów ciężarowych. Od 2024 roku jest to już wymóg dla każdego nowego dzierżawcy MOP-u" – wyjaśnia Ministerstwo Infrastruktury.
Rampa do odśnieżania. Jak to działa?
Rampy to urządzenia do ręcznego, samodzielnego odśnieżania. Rampy automatyczne to np. dmuchawy (takie urządzenie znajduje się tylko na MOP Woźniki Zachód na A1) oraz szczotki mechaniczne. GDDKiA preferuje stosowanie jednak ramp ręcznych z uwagi na ich mniejszą awaryjność.
"Polskie MOP-y, które już uważane są za najlepiej wyposażone w całej Europie, będą więc miały dodatkowe udogodnienie. Polska będzie jednym z nielicznych krajów w Europie, gdzie dostępne będzie kilkadziesiąt ramp" – podkreśla resort. W Europie występują one m.in. w Niemczech, Austrii, Szwajcarii, Estonii i Słowenii.
Koszt jednej rampy z infrastrukturą towarzyszącą to ok. 350 tys. zł, a na budowę 17 następnych w najbliższych miesiącach GDDKiA przeznaczyła ok. 5,6 mln zł. Stosowne programy inwestycji zostały podpisane w ostatnich dniach. W dalszej kolejności planowana jest budowa kolejnych 20 ramp, dla których przygotowywane są plany inwestycyjne.
W sumie do 2026 r. na polskiej sieci dróg szybkiego ruchu ma funkcjonować ponad 70 urządzeń ułatwiających usuwanie śniegu i lodu z pojazdów ciężarowych.
Ministerstwo Infrastruktury: Drogowcy zaskoczą zimę
GDDKiA utrzymuje blisko 18 300 km dróg krajowych, a z uwzględnieniem jezdni dodatkowych, np. dróg serwisowych, to już ponad 21 000 km. Wszystkie te drogi trzeba utrzymać zimą w możliwie najwyższym standardzie. Zadba o to kilka tysięcy pracowników firm wyłonionych w przetargach, którzy będą mieli do dyspozycji ok. 2800 pojazdów w tym m.in. 670 pługów i 2100 pługosolarek, a także 284 magazyny soli.
– Bezpieczeństwo użytkowników dróg jest dla nas priorytetem. Ma ono jednak wiele wymiarów i wiąże się nie tylko z odpowiednim zachowaniem na drodze, przestrzeganiem przepisów ruchu drogowego, dostosowaniem prędkości do warunków atmosferycznych, sprawnym pojazdem, ale także z właściwym przygotowaniem pojazdu do drogi – powiedział Klimczak.